Podobno czas płynie jak rzeka? Więc dlaczego gdy stoisz w wodzie z twarzą skierowaną w dół tej rzeki, szukasz przyszłości przed sobą? Czy „woda” przepływająca pod twoimi nogami była, czy będzie? Dlaczego myślisz, że patrząc przed siebie widzisz przyszłość? Gdzie jest więc zatem przyszłość? Za tobą?
Co więc widzisz patrząc przed siebie? Przeszłość, daleko przed sobą i teraźniejszość tuż przy tobie. Czy więc warto wpatrywać się w jakiś punkt daleko na „widnokręgu”, który już jest przeszłością?
Czy idąc po skalistej ścieżce zwracasz ciągle uwagę na to co jest odległe o parę kilometrów od ciebie? Rzut oka i wystarczy. Gdy chcesz dojść bezpiecznie do celu patrzysz pod nogi.
Z rzeką czasu jest tak samo. Patrz pod nogi - przyszłość już staje się teraźniejszością.