Przemierzając kilometry kroków po pustym mieszkaniu, myśli nie dają mi spokoju i koniecznie chcą być zapisane. Jednak gdy siadam przed czystą, białą kartką, jej doskonała pustka przepędza myśli z mojej głowy i nie wiem co już miałem zapisać. Gdy odrywam się od doskonale zapisanej, pustej strony, myśli znowu mnie atakują i błagają, aby nie pozostawiać ich tak ulotnych bez formy. Jednak jak mogę sprostać ich prośbie, skoro pustka jest tak doskonała?
czwartek, 12 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz